![]() |
źródło: www.iqkartka.pl |
To, że chwila kiedy
widzimy na teście ciążowym dwie czerwone kreski jest niepowtarzalna dla każdej
kobiety udowodniłyśmy w pierwszym wpisie. Ale co dalej?? Czy od razu należy
umawiać się na wizytę do specjalisty?? Niewątpliwie jest to pierwsza myśl, jaka
przychodzi nam do głowy. Ale warto poczekać, ochłonąć i poradzić się
doświadczonych w tej kwestii koleżanek. Lekarze z reguły zalecają termin
pierwszej wizyty miedzy 6 a 8 tygodniem ciąży, liczonej oczywiście od
pierwszego dnia ostatniej miesiączki (od tej pory tą datę będziecie pamiętać
nawet obudzone w nocy o północy :)). Dopiero wtedy istnieje możliwość
określenia na USG wymiarów zarodka oraz zaobserwowania bicia jego serca.
Oczywiście niecierpliwe przyszłe mamy mogą zgłosić się do ginekologa
wcześniej. Jednak skierowane zostaną
tylko na badanie krwi, które potwierdzi bądź wykluczy ciążę poprzez obecność w
organizmie hormonu ciążowego
hCG.
Kolejny dylemat to wybór lekarza, prowadzącego.
Problemów nie mają kobiety, dla których jest to kolejna ciąża czy te, które
mają swojego zaufanego ginekologa od lat. Szczęściary! Dziewczyny tak zielone w
tym temacie jak my muszą zdać się na opinię innych. I tak zaczyna się żmudny
proces poszukiwania tego jedynego, któremu powiemy i pokażemy praktycznie
wszystko :) Po wysłuchaniu porad życzliwych koleżanek, które oczywiście
dla ułatwienia są zupełnie różne, zweryfikowaniu ich na forach internetowych oraz
sprawdzeniu w jakim szpitalu dany lekarz pracuje umawiamy się na pierwszą
wizytę.
Uwaga! Ważne by odbyła się ona przed 10 tygodniem ciąży,
wtedy nie ma problemu z otrzymaniem becikowego. (Tak, nam też wydawało się to
abstrakcją -ale o tym innym razem)
N: Mi osobiście zależało by umówić się na wizytę do wybranej Pani doktor
na fundusz. Pomyślałam, że skoro i prywatnie i państwowo przyjmuje w tej samej nowej
klinice, uda mi się trochę zaoszczędzić, wszak co miesiąc odprowadzam niemałe
składki zdrowotne! Oczywiście moje naiwne myślenie zostało szybko zweryfikowane,
gdyż na pierwszą darmową wizytę musiałabym czekać 6-7 tygodni, a to jak dla
mnie zdecydowanie za długo! Nie chcąc od nowa przebierać i wybierać w
nazwiskach, zmuszona byłam umówić się do Pani doktor prywatnie (wolny termin
już po 1,5 tygodnia!). Z czasem, bywając w klinice regularnie dowiedziałam się,
że nie ma szans by nawet ciężarna kobieta mogła umówić się na comiesięczną
wizytę państwowo (u niektórych lekarzy brak miejsc do końca tego roku!).
Oczywiście są przychodnie, gdzie wolne terminy są, ale sprzęt i zaplecze w
gabinecie pozostawia wiele do życzenia. A jak wiadomo każda kobieta w tak
szczególnym dla niej okresie chciałaby przebywać w miejscu dla siebie
przyjaznym, gdzie sprzęt jest najwyższej jakości. Niestety w naszym
"prorodzinnym" kraju za takie dobrodziejstwa trzeba dodatkowo płacić.
W moim ok 200 tysięcznym wojewódzkim mieście każda wizyta to koszt 130 złotych.
M: Ja do lekarza trafiłam w 5 tyg. ciąży i potwierdzam, to co
powiedziałaś, że najlepiej poczekać z wizytą do min. 6 tyg., bo wcześniej nie
ma pewności czy w badaniu USG będzie widać zarodek. Ja miałam szczęście i udało
się przez USG potwierdzić ciążę. Natomiast lekarz, do którego trafiłam na
wizytę prywatną mimo pozytywnych opinii na portalu znanylekarz.pl nie zrobił na
mnie dobrego wrażenia. Zwracał się do mnie per ”kobieta”: „niech kobieta”, „ja
kobiecie” itd., co całkowicie mnie zszokowało i na początku w ogóle nie
wiedziałam, do kogo on mówi. Straszył mnie, że nie ma żadnych badań, które
potwierdzałyby, że USG nie wpływa negatywnie na rozwój płodu, w związku z czym
w ciąży w ogóle nie powinno się takich badań wykonywać. Sama musiałam zapytać o dalsze działania i poprosić
o skierowania na badania. Lekarz nie założył mi karty ciąży, bo stwierdził, że
to jeszcze za wcześnie. Na tej wizycie poczułam, jakby ktoś mnie i moją ciąże
całkowicie zlekceważył i wiedziałam, że muszę szukać innego specjalisty. Koszt
tej wspaniałej wizyty 105zł. Znów zajrzałam na znanylekarz.pl i tak jak Ty tym
razem szukałam dobrego ginekologa na NFZ. Znalazłam młodego Pana doktora, o
miłym wyglądzie (żeby mi też przyjemnie się chodziło do niego, a co :)), który
na co dzień przyjmuje w specjalistycznym szpitalu ginekologicznym na ul.
Karowej w Warszawie. Natomiast tak jak Ty przekonałam się, że słowa „dobry na
NFZ” chyba w ogóle nie istnieją. Oczekiwanie 6 tyg. Cóż było robić poszłam do
mojego „gina” prywatnie. Tu rozmowa była zupełnie inna, pełen wywiad na temat
stanu zdrowia, warunków pracy i karta ciąży założona od razu. Lekarz dał mi do
siebie swój prywatny numer i kazał dzwonić o każdej porze, jeśli będzie działo się coś niepokojącego. Koszt wizyty 140 zł.
N: Zastanawiam się tylko czy gdyby wizyta nie odbywała się w prywatnym
gabinecie byłaby równie miła, a Pan doktor tak chętnie podzieliłby się swoim
numerem telefonu. Ale nie ma co gdybać... Niestety dla kobiet w ciąży
komfort psychiczny, jaki stwarzają
prywatne wizyty lekarskie jest bardzo ważny (wiem to z własnego doświadczenia).
I chociaż w wielu przypadkach dobrze wiemy, że to tylko pozory, to jeśli tylko
możemy sobie na to pozwolić finansowo wybieramy gabinety prywatne. Należy jednak pamiętać, że w pierwszych
miesiącach ciąży wizyty odbywają się średnio co miesiąc, ale już w trzecim
trymestrze możemy widywać się z naszym ginekologiem nawet co dwa tygodnie. Do
tego dochodzą dodatkowo płatne badania USG tzw. prenatalne czy połówkowe (u
mnie 130 złotych każde) oraz badania krwi, moczu itd. ale o tym później.
M: U mnie w stolYcy USG połówkowe za jedyne 250zł, więc podsumuję to wszystko chyba jednym zdaniem:
„Jak żyć proszę Pani, jak żyć?”:)
Ja przez całą wizyte chodziłam prywatnie. Ostatnie tygodnie miałam na kase chorych i u innego lekarza. A pierwszą wizytye miałam będąc w 8 tc :) Byłam dość zagatkowym przypadkiem bo zero objawów wskazujących na ciąże :)
OdpowiedzUsuń